piątek, 8 listopada 2013

74

U rodziców jesteśmy już 3 dni .  Dowiedziałam się że mój brat mieszka  pare kilometrów od  miasta w którym mieszkają moi rodzice .
Dzisiaj obudziłam się o 4 nad ranem . Zeszłam do kuchni zrobiłam dla wszystkich śniadanie po czym poszłam do łazienki . UBRAŁAM SIĘ zrobiłam makijaż . Włosy lekko pokręciłam
Gdy już byłam gotowa to poszłam do Codiego i go obudziłam . 
Małemu ubrałam w czarne rurki z krokiem . Do tego dałam mu białą bluzeczkę na krótkim rękawku i jeansową Katane bez rękawów z tyłu z napisem . Cody .
Mamuś jestem głodny .
Idź do kuchni  ja zaraz tam będę -Odpowiedziałam po czym poszłam do sypialni .
Justin skarbie -wyszeptałam siadając okrakiem na chłopaku ,całując jego twarz.
Jesteś taka piękna -wyszeptał przewracając nas tak że teraz to ja byłam na dole .
A ty seksowny -wymruczałam .
Po chwili byłam bez bluzki i stanika . Justin pieścił językiem moje piersi . Jęczałam cicho pod jego dotykiem .

Tatusiu co robisz mamie ?- Na dźwięk tego słowa zrzuciłam z siebie Justina . Szybko zakryłam się kołdrą .

Mamę bolały plecy -zachichotał mąż 

To prawda ?-Zapytał Cody patrząc na mnie . Nieśmiało przytaknęłam.

Cody zejdź na dół ja zaraz z tatusiem też zejdę .

 Dobja ..

O boże -wyszlochałam .

Nat skarbie dlaczego płaczesz ?-Wyszeptał Justin przytulając mnie do siebie .

Wstydzę się .. Co jeśli on kiedyś to sobie przypomni i powie mi że jestem puszczalska .. -Wyszlochałam . Sama nie wiem dlaczego tam pomyślałam ale wszystko w życiu może się stać . Cody też może to kiedys pamiętać ..

Shawty  co ty gadasz .. Nigdy nasz syn cię Cię nie obrazi . Nie pozwolę na to . -Wtulił mnie w swoje ciało .

Justin ... Pamiętasz nasz pierwszy raz ?-Zapytałam nagle .

Tak..

Trochę później zaszłam w ciąże  -wydukałam .

Ciiii... Nie wspominaj tego skarbie . On już nigdy nie pojawi się na naszej drodze . 

Dlaczego on wtedy mi to zrobił ?! .. To tak strasznie bolało .. Dlaczego -Wydukałam między jednym szlochem a drugim .

Kwiatuszku nie stresuj się . Pamiętaj że jesteś w ciąży . Wiem jak cierpiałaś .. Wiem .. Ale obiecuje ci że nikt nigdy już nie wyrządzi ci krzywdy . 

*****
Siostra ?-Zapytał zdziwiony Shane 

Tęskniłam -Wyszeptałam rzucając mu się w ramiona .

Ja też mała ..

Siema Jay -przywitał się z nim męskim uściskiem 

Wstydzioch .-Zaśmiał się Shane patrząc na Codiego który chował się za Justinem  . Strasznie urosłeś . Nie przywitasz się z wujkiem ? -Zapytał udając oburzenie na co Juss zachichotał .
Cody  Przytulił się do mojego brata .

Wejdźcie -Powiedział dalej tuląc małego .

Weszliśmy do środka . Odrazu w oczy rzuciła mi się Emily . Leżała na kanapie  z czymś w ręku .
Podeszłam do dziewczyny i zobaczyłam że Emily karmi dziecko . małego chłopca .
O moj bożę -Pisnęłam 
To jest wasze dziecko ? -wyszeptałam na co dziewczyna przytaknęła .
 O mój bożę Gratuluje .. Nie wierze . Mój brat został ojcem . 
Justin przytulił się do moich pleców całując mój policzek .


1 komentarz: