Dzisiaj obudziłam się o 4 nad ranem . Zeszłam do kuchni zrobiłam dla wszystkich śniadanie po czym poszłam do łazienki . UBRAŁAM SIĘ zrobiłam makijaż . Włosy lekko pokręciłam
Gdy już byłam gotowa to poszłam do Codiego i go obudziłam .
Małemu ubrałam w czarne rurki z krokiem . Do tego dałam mu białą bluzeczkę na krótkim rękawku i jeansową Katane bez rękawów z tyłu z napisem . Cody .
Mamuś jestem głodny .
Idź do kuchni ja zaraz tam będę -Odpowiedziałam po czym poszłam do sypialni .
Justin skarbie -wyszeptałam siadając okrakiem na chłopaku ,całując jego twarz.
Jesteś taka piękna -wyszeptał przewracając nas tak że teraz to ja byłam na dole .
A ty seksowny -wymruczałam .
Po chwili byłam bez bluzki i stanika . Justin pieścił językiem moje piersi . Jęczałam cicho pod jego dotykiem .
Tatusiu co robisz mamie ?- Na dźwięk tego słowa zrzuciłam z siebie Justina . Szybko zakryłam się kołdrą .
Mamę bolały plecy -zachichotał mąż
To prawda ?-Zapytał Cody patrząc na mnie . Nieśmiało przytaknęłam.
Cody zejdź na dół ja zaraz z tatusiem też zejdę .
Dobja ..
O boże -wyszlochałam .
Nat skarbie dlaczego płaczesz ?-Wyszeptał Justin przytulając mnie do siebie .
Wstydzę się .. Co jeśli on kiedyś to sobie przypomni i powie mi że jestem puszczalska .. -Wyszlochałam . Sama nie wiem dlaczego tam pomyślałam ale wszystko w życiu może się stać . Cody też może to kiedys pamiętać ..
Shawty co ty gadasz .. Nigdy nasz syn cię Cię nie obrazi . Nie pozwolę na to . -Wtulił mnie w swoje ciało .
Justin ... Pamiętasz nasz pierwszy raz ?-Zapytałam nagle .
Tak..
Trochę później zaszłam w ciąże -wydukałam .
Ciiii... Nie wspominaj tego skarbie . On już nigdy nie pojawi się na naszej drodze .
Dlaczego on wtedy mi to zrobił ?! .. To tak strasznie bolało .. Dlaczego -Wydukałam między jednym szlochem a drugim .
Kwiatuszku nie stresuj się . Pamiętaj że jesteś w ciąży . Wiem jak cierpiałaś .. Wiem .. Ale obiecuje ci że nikt nigdy już nie wyrządzi ci krzywdy .
*****
Siostra ?-Zapytał zdziwiony Shane
Tęskniłam -Wyszeptałam rzucając mu się w ramiona .
Ja też mała ..
Siema Jay -przywitał się z nim męskim uściskiem
Wstydzioch .-Zaśmiał się Shane patrząc na Codiego który chował się za Justinem . Strasznie urosłeś . Nie przywitasz się z wujkiem ? -Zapytał udając oburzenie na co Juss zachichotał .
Cody Przytulił się do mojego brata .
Wejdźcie -Powiedział dalej tuląc małego .
Weszliśmy do środka . Odrazu w oczy rzuciła mi się Emily . Leżała na kanapie z czymś w ręku .
Podeszłam do dziewczyny i zobaczyłam że Emily karmi dziecko . małego chłopca .
O moj bożę -Pisnęłam
To jest wasze dziecko ? -wyszeptałam na co dziewczyna przytaknęła .
O mój bożę Gratuluje .. Nie wierze . Mój brat został ojcem .
Justin przytulił się do moich pleców całując mój policzek .
Kocham ;*
OdpowiedzUsuń