sobota, 15 czerwca 2013

53

Nagle Nat wyrwała się z mojego uścisku i wybiegła na górę . Zostawiłem małą Caroline przy jedzeniu była rozkojarzona patrzała na mnie swoimi oczkami jak by miałaby się rozpłakać . Zostawiłem ją i wbiegłem za dziewczyną ,niestety ta zamknęła się w łazience .Błagałem by otworzyła ale było słychać tylko jej płacz ,po paru minutach usłyszałem łomot o podłogę . Krzyczałem ża ma otworzyć ale nie zastałem odpowiedzi nawet płaczu juz nie było słychać.Bez zastanowienia wyważyłem drzwi .To co zastałem zszokowało mnie ,z oczu wypłynęło pare łez .Leżała zakrwawiona na ziemi . Sprawdziłem puls był wyczuwalny ,szybko zadzwoniłem po pogotowie . Usłyszałem płacz Caroline ,nie wiedziałem co robić szybko zbiegłem na dół mała płakała wziąłem ją na ręce i poszedłem do jej pokoiku położyłem ją i puściłem kołyske z zabawki nad łóżeczkiem . Delikatnie zamknąłem drzwi i pobiegłem z powrotem do Nataszy ,Zerknąłem na nią ,dopiero teraz z postrzegłem co trzymała w ręku . Wyjąłem jej delikatnie test i spojrzałem na wynik . POZYTYWNY .!Sprawdziłem puls był mało wyczuwalny .Co ja mam teraz zrobić ?! Zdjąłem bluzke i obwiązałem nią nadgarstek Nataszy by się nie wykrwawiła . Wziąłem ją na ręce .-Prosze ,nie zostawiaj mnie !Nie zostawiaj nas teraz !To nie czas na ciebie ! Prosze,skarbie prosze !-szeptałem a z moich oczu wydobyło się tsunami łez. Pogotowie wparowało do domu ,szybko zbiegłem z moją ukochaną na rękach na dół ,lekarze od razu wzięli ją na nosze . CO się dokładnie stało ? -zapytał jeden z Facetów.
 Posprzeczaliśmy się ,nie wiedziałem że jest w ciąży .Dopiero w łazience jak wyważyłem drzwi zobaczyłem test ciążowy .Ona nie moze mnie ,nas tak zostawić !-powiedziałem załamującym głosem i znów z moich oczu wypłynęło pełno łez .
Chłopcze nie płacz to nic nie zmieni ,zrobimy co w naszej mocy by uratować i ja i dziecko .A ty zadzwoń po bliskich i ich powiadom .-powiedział
 Prosze jechać już do szpitala ja dołączę nie długo musze zostawić córkę mojej kuzynki u kogoś żeby sie nią zajął . -szepnąłem
 Dobrze to do widzenia .Trzymaj się Justin będzie dobrze .
 Pogotowie pojechało a ja wziąłem telefon i zadzwoniłem do Chrisa .
Ch:Siema
 J:Stary Natasza ,za-zabrało ja pogotowie .-wydukałem płacząc.
 Ch:Jakie pogotowie ?! Dlaczego ,czemu płaczesz ?-zapytał a jego głos był przerażony
J:Próbowała popełnić samobójstwo ,boje się  nie było można wyczuć pulsu .Boje się o nią i dziecko ,przyjedźcie do szpitala  ja będę później bo musze Caroline zawieść do opiekunki .-wydukałem
Ch:Justin będzie dobrze ja zaraz z Sel będziemy w szpitalu zadzwonimy jak czegoś się dowiemy .Pamiętaj będzie dobrze .
 J: Dzięki ,ja kończę  nie długo będę jak możesz to zadzwoń do mojej i jej mamy żeby też przyjechały do szpitala ,nie długo będe .Siema *po czym rozłączyłem się .
Wstałem z łóżka i szybko pobiegłem do Caroline ,wziąłem nosidełko ubrania zabawki i tym podobne po czym włożyłem małą do nosidełka zapiąłem ją dałem smoczka i wybiegłem z domu do samochodu .Po drodze zadzwoniłem do opiekunki czy mógłbym ją zostawić dzisiaj na noc ,na co się zgodziła . Dojechałem do Kobiety  i powiedziałem żeby mała została na noc  i zapłaciłem z góry ,po czym wbiegłem spowrotem do samochodu i pojechałem do szpitala .Wchodząc do szpitala zacząłem znów płakać ,w moje ramiona od razu rzuciła się mama Nat .Płakała ,przeraźliwie płakała Przecież to moja wina że tu siedzimy ..
 Boje się !-wydukała mocniej przytulając się do mnie .
 Będzie dobrze ,niech się pani nie martwi Natasza jest silną kobietą Da rade .Dla mnie ,Dla was i dla dziecka .-szepnąłem
 Jakiego dziecka ?
 Natasza jest w ciąży *spóściłem głowę .Nie wiedziałem nic o tym  ,nic mi nie powiedziała choć wiedziała wcześniej .
 *********** 3 dni później ***************
 To już 3 dzień od kiedy Nat jest w śpiączce .Uratowali ją i dziecko .To jeden powód dla którego żyję i się ciesze .Siedziałem  w szpitalu i czekałem na mame Nat ,Miała mi przedstawić swojego Faceta .Choć to nie są odpowiednie okoliczności to pragnąłem go poznać . Siedziałem i odpowiadałem fanom na Tweety w pewnym przerwał to lekarz wychodzący z sali mojej księżniczki .
 Justin mam dobrą wiadomość .Twoja ukochana się obudziła zrobimy jej troche badań i za 10 minut będziesz mógł wejść -powiedział uśmiechnięty .
 Od razu wstałem i mocno ale po męsku przytuliłem lekarza , Dziękuje ! Dziękuje panu Bardzo !-Dodałem i spojrzałem przez okienko w drzwiach . Natasza leżała patrząc w sufit ,bez zastanowienia .Obróciłem się od lekarza i wszedłem do Sali . Mocno wtuliłem się w moje słoneczko i pocałowałem jej czoło .
Przeprasza ,Justin przepraszam . Tak bardzo cię kocham ,bałam się ci powiedzieć bo słyszałam twoją rozmowe z Danem .Tamtego wieczoru gdy zrobiliście ten żart...-szepnęła
Nie przepraszaj mnie .To ja powinienem przeprosić nie chciałem powiedzieć że nie chce mieć dzieci  z tobą.KOcham cię ,Tak cholernie cię kocham !*Bez opamiętania wpiłem się w jej usta
Też cię Kocham kotku .Co z dzieckiem ?-zapytała
 Natasza's Pov
 Dobrze ,Nigdy więcej nie rób takich rzeczy .Nigdy ! Mów mi wszystko nawet najgorszą prawde .Ale mów Proszę !-Odparł załamującym głosem a z jego oczu wypłyneły łzy .
 Nie płacz ,Proszę .Obiecuje nigdy tego nie zrobię ,ale prosze nie płacz nie wytrzymamy tego jak będziesz płakał . *Otarłam mu łzy i wessałam się w jego szyje Było mi tak cholernie głupio za to co zrobiłam ,nawet nie wiem jak długo mnie nie było . 
Ymm skarbie , Ile mnie nie było z wami *odczepiłam usta spoglądając na skrawek materiały bluzki Jusa.
 3 dni kochanie ,Teraz będzie tylko lepiej . Za 8 miesięcy będziemy rodzicami -Wykrzyczał radoście podkreślając RODZICAMI .  
Nagle do sali wparowała moja mama ciągnąc za sobą jakiegoś faceta który w rękach trzymał bukiet kwiatów .

2 komentarze: