piątek, 19 kwietnia 2013

Rozdział 17

Wróciłam z Justinem ze szkoły . Przyszedł do mnie dał znac mamie że będzie o 21 bo robimy razem lekcje i chcemy się pouczyć. Byliśmy sami w domu ,bawiliśmy się chwile z Piką która szczekała jak opentana . Zrobiliśmy lekcje ,poszliśmy coś zjeść i wygłupialiśmy się całowaliśmy przytulaliśmy .Justin musiał już iśc ale ubłagaliśmy swoje mamy że zostanie u mnie na noc ... moja mama miała nocke w pracy i nie chciałam zostać sama . Weszliśmy na górę i poszliśmy wziąć prysznic ,ubrałam pidżamę . Położyliśmy się na łóżku i słuchaliśmy muzyki ,Justin Kocham Cię nad życie ,nie wiem co bym zrobiła jak byśmy się roztali na zawsze.-powiedziałam kładąc głowe na jego torsie   Natasza co ty gadasz ? Kocham cię i nawet nie myśl nie roztaniemy się nigdy rozumiesz nigdy ! powiedział patrząc mi się prosto w oczy .
Alleeee..    Co ale ,Natasza kocham cię a ty mnie prawda ? Jesteśmy razem i nie dopuszczę byśmy się roztali .-powiedział smutnym tonem.   Wiem ale nie wszystko trwa wiecznie ,wierze że przetrwamy wszystko ale trzeba pogodzić się też z myślą że kiedyś może nas nie być.  Jeżeli nie chcesz ze mną być to po prostu powiedz ja ,ja nie chce cię trzymać na siłę ,kocham cię nad życie i gdyby coś ci sie stało zabił bym się.Ale jeśli nie chcesz to moge odejść z twojego życia -powiedział w oczach miał łzy ale nie chciał pokazać że płacze .
Ja ,nie o to chodzi po prostu kocham cię  ! zaczęłam płakać po czym wstałam jak najszybciej z łóżka i mocno przytuliłam się do Justina .Stał jak słup nie odwzajemnił mojego uścisku ,tylko z jego oczu wydobywały się coraz bardziej płynne krople łez . Puściłam go i otarłam mu łzy ,ja nie chciałam cię krzywdzić . Mocno mnie przytulił i pocałował w czoło,płakałam on też  .Przestań proszę nie chce cię doprowadzać do płaczu -powiedziałam po czym pocałowałam w usta i otarłam mu łzy . Kocham cię  bardzo mocno !-powiedziałam
 Ja ciebie też ,położył mnie na łóżku i delikatnie rozpiął moją pidżamę .Nie opierałam się zrobiliśmy to. Justin na końcu przytulił mnie mówiąc że nigdy mnie nie zostawi .Dziękuje że jesteś odparłam   To ja dziękuje ,nie wiem co bym bez ciebie zrobił . Później jeszcze leżeliśmy i oglądaliśmy film  . Justin wziął gitarę i zaczął mi śpiewać ''Fall''. Do oczu napływały mi łzy ale nie chciałam tego pokazać uśmiechałam się do niego .Gdy skończył śpiewać  mocno go przytuliłam juz nie mogłam zatrzymac łez same wypłynęły. Ejj piękna nie masz mi tu płakać ,zaczął mnie gilgotać .Nie długo potem zasnęłam wtulona w mojego mężczyznę . Obudził mnie dając mi buziaka i kładąc śniadanie z tacą na moich nogach.Nie musiałeś robić mi śniadania kochanie -powiedziałam . Nie gadaj dużo piękna tylko jedz  bo nie mamy dużo czasu powiedział po czym usiadł się koło mnie  i karmił mnie sałatką . Zjadłam razem z nim i poszłam ubrać w bluze rurki i converse nakarmiłam Pike. Wzięłam plecak, Justin wziął swój i poszliśmy do szkoły. Justin spotkamy się na lekcji ja musze isć pogadać z Seleną pocałowałam go w usta po czym podbiegłam do Seleny  :
Dlaczego płaczesz zapytałam
-NO bo ja ,on sie do mnie dobierał powiedziała po cichu
Kto ten Cody ?
-Nie ten Nikodem brat Nicol .
 O jenyy przytuliłam ją po czym podbiegłam do nikodema pchnęłam go i zaczęłam na niego krzyczeć .Najpierw próbowałeś mnie skrzywdzić a teraz Selene jesteś pieprzonym egoistą.*dostał ode mnie w twarz z płaskiego . Przyciągną mnie do siebie i złapał za Tyłek Justin podbiegł odepchnął go ode mnie i zaczą bić do tego przybiegli jego koledzy .Justin puść go ,nie rób nic głupiego-krzyknęłam ale mnie nie posłuchał. Zaczął sie  z nim bić ja płakałam Selena stała trzymając mnie za ręke też płakała. Przybiegł dyrektor i zabrał Justina i Nikodema do siebie . Szybko pobiegłam za nimi wbiegłam do jego gabinetu . Za płakana wraz z Seleną . CO wy tu robicie dziewczyny co się stało ?-zapytał zdenerwowany dyrektor . Ja zaczęłam   to nie wina Justina .Nikodem on ,on się do nas dobierał przez niego wylądowałam w szpitalu a teraz próbuje zgwałcić Selene ,a Justin jest moim chłopakiem pan zrobił by to samo gdyby widział jak inny chłopak  dobiera się do jego dziewczyny . On nie chce sobie odpuścić ,to nie jest wina Justina . To prawda Justin -zapytał dyrektor . Justin spojrzał się na mnie i powiedział ''niestety tak to prawda''. Justin idź po swój plecak  dziewczyny wy tez i przyjdźcie tutaj zadzwonie na policje . Wszyscy byli na lekcji więc nie było szumu jak policja zabierała nikodema. Pojechaliśmy z nimi Justin mnie przytulał  a ja pocieszałam płaczącą Selene . Zeznaliśmy to co trzeba odwieźli Selene do domu a później nas . Wyszliśmy z samochodu policja powiedziała tylko tacie Justina co się stało bo moja mam była w pracy jeszcze przez 2 dni. Weszlismy opowiedzieliśmy wszystko tacie Justina po czym wbiegliśmy po schodach do niego do pokoju .Opatrzałam mu rane na łuku brwiowym i wardze . Dziękuje że mnie obroniłeś powiedziałam całując go w czoło .To jest mój obowiązek kochanie bronić cię . PO prostu dziękuje ci przytuliłam go mocno . Reszte dnia spędziliśmy miło .Później zjedliśmy troche słodyczy jakieś owoce tosty i poszliśmy spać ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz