wtorek, 16 kwietnia 2013

Rozdział 8

Kierowca limuzyny którą jechaliśmy wziął nasze bagaże i przyniósł do naszego hotelowego pokoju ,rozpakowaliśmy się trochę i wyjęłam gitarę Jusa ,zaczęłam grać (właśnie to jego gitarzysta mnie nauczył grać na gitarze).Ja grałam a Justin śpiewał ''As long as you love me '' . Nudziło nam się i to bardzo .Zagrałam mu wszystkie piosenki które umiałam z jego płyty ''Believe''... Zamówie coś do jedzenie ,co chcesz ?  Hmm co chcesz ? Natasza słuchasz mnie ? Aaa soryy zamyślałam się ,możesz powtórzyć ?  Zamawiam jedzenie co chcesz ?  -zapytał  Nie wiem zdam sie na ciebie  ide wziąć prysznic ,idziesz też ? Dobra zaraz do ciebie dojdę tylko coś zamówie . Szybko weszłam pod prysznic ,nie zauważyłam Justina przestraszył mnie -.-
Głupku -powiedziałam Nigdy więcej mnie nie strasz rozumiesz
Hahahhahah dobra sorry Piękna nie będę już tak robił ,dał mi buziaka w czoło
Obiecujesz ?-zapytałam
Tak obiecuje a teraz szybko bo nie mamy dużo czasu ,musze jechać już na stadion zrobić parę prób i zaczynam .Ale obiecuje ci że jutro wszystko ci wynagrodzę.NO okej ale nie musisz ,taka jest twoja praca rozumiem . I tak jutro cie gdzieś zabiorę i wynagrodzę stracony czas . Umyłam szybko włosy i wyszłam jako pierwsza spod prysznica szybko owinęłam się ręcznikiem i ubrałam te ciuchy

Wyszłam z łazienki i zadzwoniłam do kumpeli (Nicole)z telefonu Jusa ;
-Hejooł czemu sie nie odzywałaś zapytała
Siemson Sorry ale  miałam mało czasu przez te 2 dni
-Ale obiecujesz że to nie z  powodu mojego brata-spytała troche speszonym głosem
Ymm Nicol ,prosze cie nie przypominaj mi o nim  to nie jest z jego powodu przecież to nie ty to robiłaś ale przysięgnij mi jedno że , go nie zobaczę nigdy w życiu .
- Aha okej ,nom ja nie mam na to wpływu on nie chce nikogo słuchać ,tak jakby nie on ,ale postaram się byś nie musiała go widzieć na oczy
Dobra dziękuje ci skarbie ; * jak kończe bo jade z Jusem już na stadion i wgl. postaram zadzwonić  do ciebie jutro rano ale jak możesz bo nie chce dzwonić z jusa telefonu ciągle  to zadzwoń do mojej mamy ze żyje nic mi nie jest i jade już na stadion a nie mogłam sie odezwać bo zapomniałam doładować sobie konto.
-Joł to wtedy pa pa ; * miłego wieczoru
-Narson dupeczko *pip pip pip
OOoo ładnie wyglądasz powiedział wychodząc mokry Justin. Dziękuje kochanie ubierz sie ja zrobie tylko sobie włosy ,makijaż i możemy jechać. Wyszłam gotowa ,Justin wyglądał świetnie miał czarne rurki z dużym krokiem ,białą koszulkę na krótkim i Kamizelkę Jeansową z tyłu z napisem Believe. PO chwili jazdy byliśmy juz na miejscu .Poszłam kupić sobie kawe  i jakieś ciastka ,a mojemu słodziakowi wode z witaminami .Szybko weszłam za kulisy i rozmawiałam z dziewczyną która była odpowiedzialna za nagłośnienie nazywała się Martyna i miała 15 lat .Szybko sie z nią dogadałam ale przeszkodził nam Justin mówiąc że mam przyjść na scene i usiąść sie na siedzeniu które jest dla OLLG tak się chyba to nazywa ,Okej usiadłam przecież i tak koncert jest dopiero za półtorej godz. Justin zaczął Mi śpiewać ''One Less Lonely Girl''.Zaczęłam sie śmiać po czym złapał mnie za rękę wstałam a on śpiewał wtulony we mnie . Na koniec zaczęłam go namiętnie całować.. złapał mnie za tyłek .Spojrzałam sie tylko na niego po czym przytuliłam go i  poszłam  spowrotem za kulisy  Właśnie zaczął sie koncert wypiłam kawe jadłam jakąś sałatke  i słuchałam jak śpiewa mój wybranek..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz