poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 5!

W końcu wstałam zeszłam odłożyć tace na której znajdowało sie jedzenie lecz w kuchni siedziała już mama Jusa .Dzień dobry powiedziałam patrząc sie jej prosto w oczy . Witaj skarbie dobrze się czujesz zapytała . Tak bardzo dobrze -odpowiedziałam Możemy porozmawiać Natasza zapytała sie
Nie wiedziałam o co chodzi bardzo się bałam . Ciekawe o co jej chodzi. Tak. -odpowiedziałam z przerażeniem na twarzy  Usiądź -usiądź.
-Natasza , nie chce sie wtrącać w twój i Justina związek ,ale wy nie powinniście być razem,
~ Przepraszam ,ale ja juz muszę wrócić na górę- powiedziałam po czym wbiegłam do łazienki Justina zamknęłam drzwi i czułam że znów chce to zrobić wyciągnąć żyletke i sie pociąć ,gdy nagle  usłyszałam głos Jusa ,kochanie co robisz -zapytał
Będę sie zaraz kąpać,szybko zdjęłam ciuchy i owinęłam się ręcznikiem .A co? -powiedziałam po czym nalałam wodę do wany i wlałam płyny
Okej ,mogę wejść muszę umyć zęby i się umyć -zapytał
Dobrze wstałam z podłogi i otworzyłam mu drzwi .
Justin wszedł uśmiechnął się do mnie ,po czym zaczął robić swoje ,wanna była już cała zapełniona wodą i pianą po brzegi delikatnie zdjęłam ręcznik i patrzyłam na Jusa ,odwrócił się  podszedł do mnie przytulił i kilka razy dał buziaka w usta .Weszłam do wanny po pięciu minutach siedzeniu w niej ,Justin wyszedł i powiedział że dziś przedstawi mi jego kumplów .Ołkej powiedziałam .Wykąpałam się,wysuszyłam i ubrałam converse czerwone bluzke Jack'danielsa na grubych ramiączkach i krótkie spodenki oczywiście parę dodatków .Umyłam zęby i powiedziałam ze jestem już gotowa.Justin wziął mnie za rękę i zeszliśmy da dół ubraliśmy buty ,po czym Jus powiedział mamie  że idziemy spotkać się z przyjaciółmi .Dobrze ale nie wracajcie zbyt późno odparła trochę zdenerwowana.Szliśmy dość długo po czym wparowaliśmy na jakiś skytepark .Było pełno chłopaków ,paru do nas podeszło przywitało się z Jusem ,a później ze mną .Chłopacy cały czas rozmawiali ja siedziałam na kolanach jusa a on mnie cały czas całował po szyi .Ejj Skarbie patrz kto tutaj jest -powiedziałam
Jus -Kto nie widzę
-Selena idzie z jakimś chłopakiem
Jus- Haha znalazła już sobie innego ,no cóż nie przejmuj się nią kochanie
 Nie będę ,dziś mam zamiar dobrze sie bawić z tobą odparłam po czym zaczęłam go całować , ej skarbie ja zaraz przyjdę pójdę tylko kupić sobie jakąś wode albo coś  . Dobra tylko uważaj na siebie -powiedział
Kupiłam już wodę weszłam na ten skytepark ,gdy nagle selena do mnie podeszła zaczęłam mnie szarpać i wyzywać dała mi liścia ,tego juz nie mogłam wytrzymać wyzywała mnie od najgorszych ,szarpała a na końcu dała mi liścia tak być nie może ,oddałam jej tego liścia 2 razy mocniej po czym ,podbiegł Justin i jego koledzy .Juss- Ej co tu sie dzieje co ? Sel- Misiu no bo ta s*ka się spinała! Ja- Suke to ty sobie zrób i wychowaj ,rozumiesz i nie zgrywaj niewiniątka bo to ty robisz spiny o to że jestem z Justinem .Puść krzyknęłam do kolegi Justina bo mnie trzymał ,puścił mnie podeszłam do tej całej Seleny i szepnęłam jej do ucha że jeszcze sie policzymy kiedy indziej po czym szarpnęłam ją za włosy i pociągnęłam w dół i powiedziałam ''Wara od mojego skarba ,bo nie wiem co ci zrobię '' .Justin patrzał się na to ze zdziwieniem ,po czym złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie .Chodź skarbie już ,nie marnujmy na nią czasu -powiedział .No okej ,ale wiesz co mam ochotę wskoczyć do wody i popływać ,odparł że za chwile możemy pójść razem z chłopakami popływać ,okej wejdziemy tylko jeszcze do ciebie wezmę strój powiedziałam .Dobra po chwili juz wszyscy chłopacy szli z nami ,doszliśmy do domu Justin dał mi mój strój poszłam go założyć ,ubrałam spowrotem ciuchy i zeszłam .Jestem gotowa  możemy iść powiedziałam  Raczej tak powiedział jeden chłopak cały czas gapiąc się na mnie .Wyszliśmy z domu i dotarliśmy nad jezioro chłopacy wskakiwali z trampoliny w tych spodenkach w których przyszli .Idziesz z nami -zapytał jeden z nich Chris się nazywał  Okej -odparłam weszłam  ,chwile patrzyłam Jak justin wskakuje do wody.Jest wtedy taki seksowny myślałam .Okej twoja kolej Nata powiedział Justin ,dobrze wiedział że ja za każdym razem skacze na główkę ,tym razem też skoczyłam .Chłopacy cały czas się na mnie patrzyli .Zadzwonił telefon to była moja przyjaciółka  :Nicole
Nicole : Hejj mała co tam ,czemu sie nie odzywasz ?
Ja : Hej kochanie ,nie miałam czasu ,cały czas zabiegana jestem ,u mnie już dobrze a u ciebie ?
Nicole : Właśnie u mnie tak troche się spieprzyło powiedziała,ej robie imprezę u siebie w piątek  o 20 się zaczyna przyjdziesz ?
Ja : No mogę iść ale wiesz zabiorę się z Jusem okej ?
Nicole : Okej tylko uważaj bo prawdopodobnie ma być Selena ,brat ją zaprosił.
Ja : Ołkej będę uważała na mojego słodziaka .Ja kończę Pa : *
Nicole : pa ; *
Kto dzwonił  -zapytał Juss  . Nicole dzwoniła że w piątek wieczór ma byś jakaś impreza u niej i czy przyjdziemy  na 20 .00 . Aha  no wiesz możemy iść ,jak chcesz . okej ,ale będzie Selena bo Nikodem ją zaprosił . Najważniejsze że ty jesteś tam ,ona mnie nie obchodzi *pocałował mnie w czoło. Dobra to słuchajcie my już sie zbieramy ,bo musimy jechać do Siostry Chrisa-powiedział jeden z chłopaków .To co skarbie my też idziemy do domu -zapytałam .Okej to ubierz się i idziemy .Dobra powiedziałam ,po czym szybko się ubrałam .Przez całą drogę Justin trzymał mnie na barana ,mówił ze jestem leciutka (wiedziałam że kłamie  bo waże 46 kg.-.-). Postawił mnie przy drzwiach , otworzył je i weszliśmy dom był pusty tylko my ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz