niedziela, 14 kwietnia 2013

Rozdział 4 ; *

Zadzwonił telefon odebrałam go był nieznany numer :

słucham ? zapytałam

Ty szm*to ,zabrałaś mi chłopaka ! Jak cie zobaczę to twój ryj będzie obity rozumiesz?!

Hahaha słucham ? grozisz mi dziewczyno jesteś nie mozliwa może on mnie kocha nie pomyślałaś ?

Żałosne nie żyjesz dzi*ko ! Pip pip pip

Zaczęłam płakać .. Kto dzwonił skarbie ? Czemu płaczesz ? Dzwoniła Selena ..  Co ona od Ciebie chciała kochanie ? Powiedziała że nie żyje ,zabije mnie za to ze zabrałam jej ciebie . Kochanie nie przejmuj sie nią ona ci nic nie zrobi  porozmawiam z nią okej ?  Tak ,okej  ejj ja  nie chce teraz nic psuć ale czyy ,,, no wiesz czy nawet jeśli kiedyś sie rozstaniemy  to obiecujesz że  będziemy przyjaciółmi ? zapytałam troche smutnym głosem . Natuś nawet tak nie mów ,zawsze będziemy razem nigdy cie nie opuszczę wiesz to przecież : ) Kiedyś zobaczysz będziemy opowiadali naszym dziecią jak sie poznaliśmy haha . zaczął sie do mnie uśmiechać kocham gdy to robi  .  Rzuciłam sie mu na szyje całując go w usta ,wstaliśmy cały czas sie całując wyszliśmy na balkon była już 22.00 . Siedzieliśmy tam cały czas sie całując ,czas leciał bardzo szybko ,w końcu Jus przestał mnie całować  zaproponował mi ze pójdziemy do basenu bo ma w ogrodzie ,
Nie mam stroju justin -odparłam troche smutna bo chciałabym popływać z moim chłopakiem
Nie szkodzi dam ci moją bluzke i wejdziesz na majtkach  to jak ? w jego oczach widziałam iskierkę    
Okej ,ale najpierw musisz mnie jeszcze raz pocałować *zrobił to i poszedł po bluzke  dla mnie ,ubrałam ją i zdjęłam spodnie ,byłam na samych majtkach ,troche  się krępowałam  ,ale gdy Justin powiedział bym weszła do niego,ponieważ on wszedł pierwszy,zdjęłam jego bluske i weszłam na staniku i majtkach do basenu.
Justin sie uśmiechał cały czas do mnie ,złapał moją dłoń a ja powoli weszłam do basenu .zanurzyłam się i założyłam swoje ręce na szyi Jusa. Ej kochanie ?  Tak o co chodzi zapytałam  Jesteś taka seksowna że najchętniej bym cię schrupał -powiedział   Tak ? zapytałam  Tak -odparł  To czemu tego nie zrobisz ?
Zaczął mnie namiętnie całować  swoje ręce położył na moich plecach ,po czym delikatnie zjechał nimi na moją pupę. Widział że nie chce i wziął je spowrotem na moje plecy ,całowaliśmy sie dość długo (nie musieliśmy się bać że jego mama nas zauważy ponieważ spała). Siedzieliśmy w basenie chyba z pół godziny ,położyliśmy się na leżakach przykryliśmy kocami i patrzelismy w gwiazdy ,Skarbie patrz spadająca gwiazda  pomyśl życzenie-powiedział . Nie muszę moje życzenie się spełniło dzisiaj a mój skarb leży koło mnie ,ale może ty pomyśl życzenie. Nie kochanie jesteś koło mnie ,jesteśmy parą ,nie potrzebuje nic więcej. Kocham Cię ślicznotko . Ja Ciebie też słodziaku .Położyłam głowę na jego nagim torsie ,zaczęłam go po nim całować. CO robisz  śmiał sie po cichu żeby nie odudzić mamy  . Kocham twoje ciało odparłam uśmiechają sie do niego .On podniósł moją głowe i  zaczął całować mnie po szyi zjechał na moje barki zjechał aż do brzucha tam mam łaskotki zaczęłam się chihrać i bawić jego miękkimi włosami on wstał wziął mnie na ręce i zaniósł do pokoju,położył na łóżku  i położył sie na mnie ,nie chciałam tego zakończyć , lecz Jus po chwili całowania  przytulania  i nawet macania haha położył sie obok mnie   dał  mi ostatniego buziaka i powiedział że jest śpiący, ja tez odparłam i powiedziałam Dobranoc,odwzajemnił to i zasnął ja chwile po nim .Obudziłam sie ,zauważyłam że Jus jeszcze śpi ,wstałam po woli by go nie obudzić  weszłam do łazienki ubrałam się w  sweterek i założyłam spodenki umyłam sie  zrbiłam koka i weszłam na chwile sprawdziś twittera. Patrzę a tam post dodany przez Jusa 11 godz. temu czyli  o jakiejś 1 rano  .Przeczytałam  pisało tam ''Dziś już niczego nie żałuje ,mam to co powinienem mieć,ten skarb którego kocham i nigdy nie opuszczę P.s Kocham się Słonko : * <3 '' PO przeczytaniu tego postanowiłam że zrobie Jusowi niespodziankę i zrobiłam  my śniadanko ,naleśniki z dżemem wiedziałam że je kocha  nalałam wodę z witaminami i zaniosłam to pokoju po czym usiadłam sie delikatnie na nim pocałowałam w usta i powiedziałam zeby sie obudził on otworzył oczy spojrzał na mnie ,powiedział ze tak mam go codziennie budzić ,chciałam już wstać z niego ale powiedział ze tak jest przyjemnie i mam zostać  dałam mu śniadanie  zjadł je  ciągle pytając mnie czy chce  i patrząc na mnie , w końcu wstałam zeszłam odłożyć tace  na której znajdowało sie jedzenie lecz w kuchni siedziała już mam Jusa .Dzień dobry powiedziałam patrząc sie jej prosto w oczy . Witaj skarbie dobrze się czujesz zapytała . Tak bardzo dobrze -odpowiedziałam Możemy porozmawiać Natasza zapytała sie
Nie wiedziałam o co chodzi bardzo się bałam . Ciekawe o co jej chodzi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz