poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 7

Troche wypiliśmy oczywiście nie za dużo ,wszystkiego byliśmy świadomi . Jus poszedł się przywitać z kumplem ja też poszłam do brata Nicol sie przywitać był troche pijany pocałował mnie w policzek, nie zwróciłam mu uwagi bo wiem ze mu sie podobam a po drugie jest pijany.Ale zaczął mnie macać odepchnęłam go ale on mnie zaciągnął siłą do pokoju szarpałam sie z nim ale nie dałam rady sie mu wyrwać .Krzyczałam ze ma mnie puścić ale nikt mnie nie słyszał bo była głośno włączona muzyka.. Puść mnie ! Nikodem puść ! cały czas krzyczałam .Zdjął mi koszule i rzucił na łóżko pare razy walnęłam go z płaskiego .Oddał mi ,zaczęłam płakać twarz miałam całą za siniaczoną od oddawał mi raz z pięści raz z płaskiego .Odpiął mi spodnie krzyczałam ,byłam już na majtkach zaczęłam głośniej krzyczeć i płakać on zaczął mnie całować po całym ciele macać po piersiach i pupie . Walnęłam go z pięści w twarz ,chodź nie chciałam by dostał tak mocno . Na chwile sie odwrócił chciałam już wybiec z pokoju ale złapał mnie przy drzwiach pociągną za włosy i zaczął bić ,leżałam na podłodze kilka razy jeszcze walnął mnie z pięści w twarz i powiedział '' Nie chce mi sie z tobą bawić w gre wstępną ide do innej a z tobą sie jeszcze policzę .'' Kopnął mnie parę razy w żebra i wyszedł.Byłam nie przytomna ,widziałam wszystko ale nie mogłam nic mówić ani sie ruszać, do pokoju wbiegł Justin .Zobaczył mnie całą za siniaczoną we krwi . Co sie stało Kochanie zaczął płakać ,Chciałam coś powiedzieć ale nie mogłam próbowałam wydukać z siebie chociaż dźwięk że żyje ale nie mogłam. Justin wybiegł z pokoju i pobiegł po kumpli i moją kumpele żeby zadzwonili na pogotowie ,chłopacy wbiegli do pokoju patrzeli sie na mnie i nie wiedzieli co mi sie stało .Biebs biegnij po jakiś koc zawiniemy ją *pobiegł.Chłopacy mnie podnieśli i położyli na łóżku . Justin wbiegł z kocem przykrył mnie nim i wziął na ręce usiadł sie na łóżku i przytulał *cały czas płakał. Po chwili do pokoju wbiegły dwie kobiety z pogotowia przyniosły nosze i jus położył mnie na niej zabrał moje ciuchy i razem z chłopakami jechali za karetką. Obudziłam się następnego dnia w szpitalu ,koło  łóżka siedziała zapłakana mama.Spojrzałam sie na nią i zapytałam  .Mamuś czemu płaczesz, nie płacz proszę. Kochanie jak sie cieszę że wstałaś *mocno mnie przytuliła,po czym wybiegła z sali mówiąc wszystkim że sie obudziłam .Wszedł Justin ,odrazu się uśmiechnęłam z jego oczu leciały łzy.Nie płacz prosze ,do niczego nie doszło broniłam sie. Przytulił mnie delikatnie  i wypytywał.Kto ci to zrobił ? N-Poszłam przywitać się z Nikodemem ,był pijany zaczął mnie macać odepchnęłam go a on mnie siłą wepchnął do pokoju krzyczałam ale nie przegłuszyłam muzyki.Ja nie chce tu siedzieć wiesz przecież że nie na widzę szpitali ,a ostatnio częściej do nich wpadam zabierz mnie stąd prosze zaczęłam panikować ,zawołał pielęgniarkę która mnie zbadała i stwierdziła że nic mi nie jest oprócz lekkiego szoku i paru siniaków a tak że zadrapań. Dziś dostaniesz wypis ale twój chłopak ,mama ktokolwiek musi ci kupić maści by te za siniaczenia zeszły i tabletki na uspokojenie wrazie nagłych przebudzeń tego wydarzenia.Powiedziałam że jak tylko dostane wypis  to pojedziemy tylko do mnie po ciuchy i jade z nim w tę trase . Ja cie nie moge wziąć w takim stanie -odparł
Ja chce rozumiesz na razie popatrzeć tylko ,nie chce byś mnie  tu zostawił -powiedziałam cichszym głosem
Okej pojedziesz ze mną jeżeli rodzice sie zgodzą wynajmę pielęgniarkę która będzie z nami okej ?
 Dobrze , Słodziaku mój *przytuliłam
Prosze tu ma pani wypis ze szpitala ,nowa pielęgniarka musi podpisać na dole że opiekuje się panią.
Dobrze rozumiem powiedziałam.
Poszłam się ubrać moja mama mnie pakowała ubrałam się w to:

I razem z moją mamą,mamą Jusa i Jusem  wsiedliśmy do samochodu ,długo prosiłam mame bym mogła z nim pojechać aż w końcu sie zgodziła , Masz dzwonić co 2 godziny i mówić jak sie czujesz a jak nie dzwonić to wysłać chociaż sms'a rozumiemy się ?-zapytała wkurzona Tak odparłam rozumiem ,staliśmy pod domem Jus pojechał do siebie spakować walizki ja do siebie mieliśmy spotkać się o 20.00 przed moim domem szybko,spakowałam rzeczy zjadłam jakieś owoce i tosty ,umalowałam się szybko tylko tak by nie było widać siniaków  przebrałam się w inne ciuchy pożegnałam sie z mamą wzięłam Kartę kredytową i wyszłam na podwórze Justin już tam stał klęknął prze de mną dał mi różyczke  i pocałował w policzek. Dziękuje odparłam ,w brzuchu czułam motylki ,wsiadłam do samochodu tam cały czas wygłupiałam się z Jusem . Była już chyba 1 rano byłam zmęczona Justin spał ,przykryłam nas kocami i zasnęłam , obudził mnie Justin mówiąc że musimy iść już do Hotelu ,byliśmy w Niemczech o 14.40. Kierowca limuzyny którą jechaliśmy wziął nasze bagaże i przyniósł do naszego hotelowego pokoju ,rozpakowaliśmy się trochę  i wyjęłam gitarę Jusa ,zaczęłam grać (właśnie to jego gitarzysta mnie nauczył grać na gitarze).Ja grałam a Justin śpiewał ''As long as you love me '' . Nudziło nam się i to bardzo .Zagrałam mu wszystkie piosenki które umiałam z jego płyty ''Believe''...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz